Oparte na faktach
Znajomy jedzie w przedziale dla niepalących. Przedział pełny a jedna z pasażerek jest jakąś starszą nadwrażliwą dewotą. Znajomy wyciąga papierosa a ta z grubej rury:
- No co pan, co pan?! Nie pal pan tutaj!
- Proszę panią, ja nie palę tylko wyciągam papierosa.
- No ale się pan przygotowuje!
Kumpel nic nie powiedział, wyszedł z przedziału, spalił peta i wrócił. Minęło parę chwil ta sama baba wyciąga kanapkę i zaczyna w dobre ją wtrząchać na co mój kumpel:
- No co pani, co pani?! Będzie tu pani teraz kupę robiła?!
Ludzie zdębieli, patrzą po sobie a baba:
- No... jak to, ja... ja tylko jem kanapkę!
- Ale się pani przygotowuje.
Jak opowiadał to ludzie ryknęli takim śmiechem, że przybiegła wiara z innych przedziałów spytać się co się stało.
Data: 1999-09-09 | Żródło: Nieznane | Ocena: 4.52 | Głosów: 137 | Oceń: