Kiedy przyjdą przeszukać dom...
Ten, w który mieszkasz chłopie,
Kiedy sprawdzą twój CD-ROM,
I na płytach nagrane kopie.
Gdy pod drzwiami staną, i nocą
Nakazem w dłoni w drzwi załomocą -
Wiesz o jaką im chodzi zbrodnie?
Ściągałeś pliki przez dwa tygodnie.
Już przed twym domem setki są glin,
Dokąd uciekać? Chyba do Chin.
A wszystko przez to, że owe dane,
Wprost z Ameryki były pobrane
Co czyni z ciebie kogoś gorszego,
Niźli mordercę wielokrotnego...
Kiedyś przyjdą na pewno pogrzebać ci w kompie
Może się zlitują, w co szczerze wątpię,
Jak GROM w nocy przez dach się wkują,
Płyty połamią, save''y skasują.
Pójdzie się j***c w Fifie kariera,
Znów w nfs''a startujesz od zera,
Choć w call of duty wojnę wygrałeś,
Choć wiele nocy przez to zarwałeś,
Brak u nich skrupułów, litości nie mają,
Za dyskutowanie zarobisz pałą,
Nie pomogą płacze, ani lamenty,
Cały twój hardware w folii zapięty.
Już biurko puste, już wiatrak nie huczy
Może mnie w końcu to cos nauczy,
Mijają godziny, mijają dni,
Chyba oszaleje, wciąż komp mi się śni.
Dzwonie na pały, może coś da się załatwić,
Jakiś glina mówi: musze pana zmartwić,
Tutaj jest Polska, tu cuda się dzieją,
Kompa pan oddal przebranym złodziejom.
Jaki jest morał mojej definicji?
Profilaktycznie nie wpuszczaj policji...
Data: 2004-01-03 | Żródło: Nieznane | Ocena: 4.39 | Głosów: 36 | Oceń: