Z akt sądowych
Potwierdziło się, iż oskarżony uderzył pokrzywdzoną kijem w głowę, zaznacza się jednak, że pokrzywdzona nie była w tym mieszkaniu zameldowana.
***
Oskarżony gonił oskarżyciela prywatnego po mieszkaniu, obrzucając go słowami obraźliwymi, wymienionymi w nagłówku.
***
Moja dotychczasowa formalna żona, a powódka w tym procesie, żyje ostatnio z niejakim Józefem Z. Ja rozumiem, że powódka musi żyć, ale dlaczego właśnie z Józefem Z., który jest znanym w całej okolicy chuliganem.
***
Proszę uprzejmie Wysoki Sąd o nakazanie mojej żonie, z którą prowadzę proces rozwodowy, aby wydała mi z naszego mieszkania, które zmuszony byłem opuścić, następujące moje przedmioty:
- dwie sztuki koszul,
- jedną parę spodni,
- materac,
- kalosze,
- dwa karnisze,
bez których dalsza moja egzystencja jest niemożliwa.
***
Mój współmałżonek jest histerykiem. Zasadniczą cechą tej choroby jest mania wielkości, co wyraża się tym, że jak wynika z jego częstych słów, uważa każdego za s...syna.
***
Z pozwu:
"Pozwana nie zajmowała się domem, lecz razem z matką chodziła po wsi na różne rozrywki, jak śluby czy pogrzeby znajomych oraz skubała pierze u sąsiadów..."
Z odpowiedzi na pozew:
"Nie jest prawdą, aby pozwana zajmowała się tylko rozrywkami, jak twierdzi powód. Jeśli chodzi o pogrzeby, to trudno je w ogóle uważać za rozrywkę, gdyż i tak pogrzebów tych w miejscowości R. bywa niewiele, najwyżej 1-2 rocznie..."
***
Jak stwierdzono, pozwany mieszkał w dniach 16-17 sierpnia br. w hotelu nie z kobietą, lecz z żoną.
***
Prawdą jest, że żyje nie z mężem, ale z innym mężczyzną, ale mnie to bardzo boli.
***
Oskarżycielka prywatna jest moją narzeczoną i mimo, że ma dopiero 20 lat prowadzi się nielegalnie. Kiedy zaczęła mi wracać do mieszkania w nocy, najpierw zacząłem ją karcić, a potem w kłótni uderzyłem zwyczajnie pogrzebaczem.
***
Poszkodowany był bardzo zdenerwowany i krzyczał, więc żeby go uspokoić, uderzyłem go laską w głowę.
***
Podejrzany cieszy się w swym miejscu zamieszkania opinią dobrą, wszelkie zarobki przepija z kolegami.
***
Podejrzany Z. cieszy się złą opinią w swym miejscu zamieszkania, a nie znęca się nad rodziną dlatego, że jest kawalerem.
***
Zarzuty przeciwko mnie, jakobym był nałogowym alkoholikiem, nie są prawdziwe, ponieważ nie piję wódki, niestety, codziennie.
***
Pozwany stale stuka w ścianę mieszkania i posługując się alfabetem morsa obraża powoda wulgarnymi słowami.
***
Teściowa zamieszkała z nami i bezustannie siedziała nam na głowie, robiąc swoje.
***
Oskarżony będąc w stanie pijanym dobijał się w budynku urzędu do drzwi ustępu i to nie do ustępu dla ludzi, ale dla pracowników.
***
Wyprowadzając się z mieszkania zabrałem wszystkie swoje rzeczy, również i teściową.
***
Ten dom, to w większości budował Jan K., który był kochankiem mojej babki, a częściowo jej siostry.
***
Powód nagminnie używa we wszystkich sytuacjach słów wulgarnych, nadając im różne znaczenia, wskutek czego jego wypowiedzi bywają niezrozumiałe dla otoczenia.
***
Katarzyna W. nigdzie nie pracuje, uprawia wolny zawód na ulicach miasta, zwłaszcza w okolicach Dworca Głównego.
Data: 1999-09-09 | Żródło: Nieznane | Ocena: 3.91 | Głosów: 11 | Oceń: